Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

D.Struciński: Najlepsza resturacja w Polsce!

Rozmowa z Dariuszem Strucińskim – szefem kuchni Hotelu Anders w Starych Jabłonkach oraz pomysłodawcą Restauracji Mistrzów.
Maciej Lewandowski: Restauracja Mistrzów to jeden z nieodłącznych elementów każdego Pucharu Świata w Starych Jabłonkach. Siatkarze plażowi z całego świata są zachwyceni potrawami przygotowywanymi przez pana i pana kolegów. To trudna praca dostosować się do upodobań sportowców?

Dariusz Struciński:
I tak i nie. Dostajemy wytyczne ze światowej federacji siatkówki FIVB co obowiązkowo musi znaleźć się w posiłkach dla siatkarzy plażowych, tzn. produkty białkowe, węglowodany, owoce czy konkretne ilości każdego mięsa. Mamy jednak dowolność w komponowaniu z tych produktów potraw. Przebojem bufetów dla sportowców w Hotelu Anders są ryby z Mazurskich jezior oraz mięso z Warmii. Zdecydowanie na prowadzenie wysuwają się takie potrawy jak „Sandacz w sosie ogórkowym z kaszą jęczmienną z polskimi warzywami w maślanej emulsji” czy „ Stek z wołowiny dojrzewającej z grillowanymi ziemniakami i gorącą sałatką z borowików”- tych specjałów zawodnicy zamawiają najwięcej.

Jak wygląda wasza praca w ciągu tych 6 turniejowych dni? Gotujecie przecież nie tylko dla sportowców, bo ci głównie jedzą w restauracji hotelowej, ale dla pozostałych gości Restauracji Mistrzów również. Dziennie wydajecie ponad 300 posiłków. Podobno przerabiacie przy tym ogromne ilości produktów spożywczych?

2000 kg owoców, 1000 kg pomidorów, 1700 kg ugotowanego makaronu, 2000 warzyw, 1000 kg mięsa z Warmii, 500 kg ryb słodkowodnych i łososia, 500 kg. Czekolady, 50 kg kawy czy 30 kg przypraw- to najważniejsze liczby, które dają obraz jak dużo potraw przygotowujemy dla naszych gości. W tym roku pełna nazwa naszej kuchni to „Restauracja Mistrzów by Kenwood/De’Longhi”, a to dlatego, że po raz pierwszy będziemy mieli mecenasa naszej restauracji, który wraz z nami, przedstawicielami Fundacji Klubu Szefów Kuchni pomaga najzdolniejszym uczniom szkół gastronomicznych w zdobywaniu doświadczenia z najlepszymi. 10 uczniów z Zespołu Szkół Gastronomicznych z Warszawy i Olsztyna będzie szlifowało swoje umiejętności pod okiem 10 najlepszych polskich kucharzy m.in.: Rafała Targosza, Jarosława Uścińskiego, Marka Widomskiego, Grzegorza Labudy, Łukasza Pielaka, Karola Okrasy czy mojej skromnej osoby.

To znaczy, że w tym roku stawiacie tylko i wyłącznie na polską kuchnię?

Tak. W poprzednich edycjach promowaliśmy kuchnie świata, teraz chcemy pokazać, że nasza rodzima, polska, wcale nie jest gorsza, a w naszym odczuciu zdecydowanie lepsza. Dlatego w tym roku zaprosiliśmy do współpracy tylko polskich kucharzy, którzy w ciągu 6 dni zaprezentują kuchnie m.in. Pomorza, Mazowsza, Małopolski czy Warmii i Mazur. Chciałbym zaznaczyć, że gotowaniem głównie będą zajmowali się najzdolniejsi uczniowie z kraju, a my szefowie kuchni będziemy jedynie pokazywali im jak to się robi, z czym łączy i jak podaje- to nasza i naszego mecenasa, firmy Kenwood, główna idea- nauka. Ciekawostką w tym roku będą Kids Campy Kulinarne dla najmłodszych. Codziennie najlepsi szefowie kuchni będą uczyli dzieci jak przygotować prawdziwe, pełnowartościowe potrawy. Już teraz serdecznie zapraszam rodziców ze swoimi pociechami i oczywiście wszystkich pozostałych kibiców do korzystania z naszej Restauracji Mistrzów.