Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Fijałek i Prudel jednak w półfinale igrzysk!

W niedzielę rozgrywane są  półfinały oraz finały męskiego turnieju Mazury ORLEN Grand Slam. Mecz o trzecie miejsce jednak nie odbył się z powodu kontuzji pary z USA Gibb/Rosenthal, ale kibice nie mogli narzekać, ponieważ odbył się mecz... z igrzysk olimpijskich!

Ostatecznie brązowe krążki zawisły na szyjach innych zawodników zza oceanu Rogersa i Dalhaussera. Nie oznacza to jednak że kibice w Starych Jabłonkach się nudzili. Wręcz przeciwnie. Na boisko wybiegli Grzegorz Fijałek/Mariusz Prudel (zajęli piąte miejsce), a naprzeciw nim stanęli inni polscy siatkarze Michał Makowski/Michał Kądzioła, którzy założyli koszulki Brazylijczyków Alisona i Emanuela. Pokazowe spotkanie rozegrano w ramach odwetu za przegrany ćwierćfinał Fijałka i Prudla na igrzyskach olimpijskich w Londynie. Oczywiście zwyciężyli „Fifi” i „Prudi”, ale nie obyło się bez śmiesznych sytuacji i ciekawych zagrań. Niektórzy kibice mówili wręcz, że takie spotkanie było ciekawsze niż właściwy mecz o trzecie miejsce. – Bawiliśmy się świetnie – mówił po meczu Michał Kądzioła. – Szkoda, że chłopaki z USA nie wybiegli na boisko, ale uważam, że kibice nie mogli narzekać. Widać było, że naprawdę podoba im się to, co robimy, więc jesteśmy szczęśliwi. Dziękujemy jednocześnie za możliwość rozegrania takiego meczu i liczę, że nie była to ostatnia taka zabawa w Starych Jabłonkach.