Lario: MŚ w Jabłonkach lepsze od Rzymu
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 02, lipiec 2013 08:45
- Maciej Nowocień
- W Starych Jabłonkach panuje lepsza atmosfera, niż w Rzymie, jeśli chodzi o siatkówkę plażową – mówi Inocencio Lario, hiszpański siatkarz, który już nie jeden raz gościł na Mazurach. Dziś o godz. 13 na korcie centralnym wspólnie ze swoim nowym partnerem Monfortem zmierzą się z Grzegorzem Fijałkiem i Mariuszem Prudlem.
Maciej Nowocień: Zmieniłeś partnera w zasadzie przed samymi Mistrzostwami Świata. Dlaczego?
Inocencio Lario: - A to już wszyscy o tym wiecie? (śmiech). Monfort to młody zawodnik, ale bardzo perspektywiczny. Gra mi się z nim naprawdę dobrze, a jakość naszej gry wzrosła. Nie ma co prawda dużo doświadczenia, ale w tym już moja rola. Będę chciał go trochę jeszcze nauczyć, by podwyższał swoje umiejętności.
Z wyników w tym sezonie na razie nie możesz być zadowolony…
- To prawda. Na pewno jest spory niedosyt, bo wspólnie z De Amo zajmowaliśmy odległe miejsca w zawodach World Tour. To między innymi dlatego zdecydowałem się zmienić mojego partnera.
Jesteś doświadczonym zawodnikiem i nie na jednych Mistrzostwach Świata już byłeś. Jak porównasz przykładowo Rzym do Starych Jabłonek?
- To dwie zupełnie inne krainy. Wiadomo, Rzym to ogromne miasto i to już daje inne wrażenie. Zresztą bardzo piękne, podobnie jak sama wioska mistrzostw. W Starych Jabłonkach jest inaczej i to klimat, który preferuję. Zrobiliście naprawdę kawał dobrej roboty i cieszę się, że znów tu wracam i to na tak ważną imprezę. Widać, że Polacy kochają siatkówkę plażową. W Starych Jabłonkach panuje lepsza atmosfera, jeśli chodzi o ten sport. Na pewno pamiętasz, że przez dłuższy czas na trybunach we Włoszech nie było wielu kibiców. A jak jest w Starych Jabłonkach, to wszyscy wiemy.
W Rzymie zająłeś 17. miejsce. Może mazurski klimat pomoże osiągnąć lepszy rezultat?
- (po dłuższej chwili) to dobre pytanie! (śmiech) Naszym zadaniem będzie zagrać dobrze w grupie i zakwalifikować się do rundy finałowej. Osiągniemy to jednak wyłącznie przy dobrej postawie na boisku.
Czyli głośno nie myślisz o powtórzeniu sukcesu ze Starych Jabłonek, kiedy to zdobyłeś srebrny medal w 2008 roku?
- (śmiech) Nie byłoby to takie złe!
Rozmawiał Maciej Nowocień