Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Minimalna porażka Kądzioły i Szałankiewicza

Nie udało się męskim polskim parom podtrzymać zwycięskiej passy podczas Mistrzostw Świata w siatkówce plażowej. Po wygranych Kantora/Łosiaka i Fijałka/Prudla do szczęścia kibicom brakowało zwycięstwa Michała Kądzioły i Jakuba Szałankiewicza. Po wyrównanym spotkaniu Polacy ulegli Czechom Kufie i Hadravie.



- Nie zagraliśmy na naszym poziomie – stwierdził po spotkaniu Jakub Szałankiewicz. – Do pewnego momentu szło nam dobrze, ale to jeszcze nie była gra, jaką potrafimy zaprezentować. Musimy wyciągnąć z tego wnioski i się poprawić przed kolejnymi meczami.

Warto wspomnieć, że w ścisłej końcówce Polacy mieli sporo zastrzeżeń do pracy sędziów. – Nie będę tego komentował – krótko odparł na pytanie o arbitrów Michał Kądzioła.

Porażka nie oznacza, że Polacy odpadają z turnieju. Jutro przed nimi kolejny mecz, a zmierzą się z Wenezuelczykami Jackson/Leon.

Kądzioła/Szałankiewicz – Kufa/Hadrava 1:2 (21:19, 19:21, 12:15)